Kiedy w marcu 2017 r. zapowiadaliśmy w „Spotkaniach z Zabytkami” podjęcie wspólnej inicjatywy Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie i Zentralinstitut für Kunstgeschichte w Monachium, polegającej na rozpoczęciu projektu badawczego, którego celem miało być dokonanie przeglądu obiektów architektury i urbanistyki, a także projektów niezrealizowanych, jakie pozostawiła Trzecia Rzesza na dzisiejszym terytorium Polski (nr 3-4, 2017, s. 2), doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, jak trudne zadanie postawili przed sobą specjaliści z obu współpracujących instytucji. W grudniu ubiegłego roku nakładem MCK ukazała się książka Kłopotliwe dziedzictwo? Architektura Trzeciej Rzeszy w Polsce, pod redakcją naukową Jacka Purchli i Żanny Komar, i już we wstępnym rozdziale tej publikacji, napisanym przez prof. Jacka Purchlę (Architektura Trzeciej Rzeszy w Polsce – dziedzictwo kłopotliwe?), czytamy, że „Najbardziej intrygującym przykładem kłopotliwego dziedzictwa Trzeciej Rzeszy w Krakowie pozostaje Wawel. Zwłaszcza dominujący w pejzażu wzgórza wawelskiego budynek numer 5 był owocem dyskusji i studiów projektowych, a ogólną koncepcję jego ukształtowania zatwierdził osobiście w marcu 1941 roku Hans Frank. Mimo stygmatu dziedzictwa niechcianego i politycznie niepoprawnej metryki urodzenia budynek numer 5 […] przetrwał jako wawelskie dziedzictwo Trzeciej Rzeszy w stanie niezmienionym zarówno przez okres PRL, jak i przez kilkanaście pierwszych lat Trzeciej Rzeczypospolitej. Dopiero w latach 2006-2009 kancelaria Hansa Franka poddana została spektakularnej przebudowie. […] W opinii polskich konserwatorów królewskiej rezydencji architektoniczne dziedzictwo Trzeciej Rzeszy nie pasowało do konstruowania narodowej pamięci o »świętej górze Polaków«. Było przedmiotem kontrowersji – zwłaszcza że miejsce tak ważne dla narodu jak Wawel konstytuuje tożsamość narodową. w ten sposób Wawel jako laboratorium polskiej pamięci zbiorowej stał się w ostatnim czasie papierkiem lakmusowym naszego stosunku do dziedzictwa Trzeciej Rzeszy”.
Następnie autor rozdziału stawia pytanie: „Czy jej [Trzeciej Rzeszy] materialne resztki pozostają w Polsce dziedzictwem kłopotliwym i rzeczywiście winny być wymazywane z pamięci?”. I odpowiada: „To jedno z pytań, które stawiamy sobie dziś”. Po czym zadaje kolejne pytanie: „Czy dojrzeliśmy do odpowiedzi na nie?” i wyjaśnia: „Ważne, że w Międzynarodowym Centrum Kultury dojrzeliśmy do zadania tego pytania. Padło ono w czasie konferencji zatytułowanej »Kłopotliwe dziedzictwo Trzeciej Rzeszy w Polsce«, którą zorganizowaliśmy w partnerstwie z Zentralinstitut für Kunstgeschichte w Monachium w grudniu 2018 roku. […] Padło ono dlatego, że Centrum wyrosło z polskiej zmiany roku 1989 po to, by mierzyć się z trudnymi tematami w dialogu z naszymi sąsiadami. w tę filozofię wpisuje się również nasza książka zatytułowana »Kłopotliwe dziedzictwo? Architektura Trzeciej Rzeszy w Polsce«. Zawiera ona zarówno owoce krakowskiej konferencji roku 2018, jak i teksty specjalnie zamówione na potrzeby tej publikacji”.
No i jak tu nie zadać jeszcze jednego, tym razem odredakcyjnego pytania: czy po przeczytaniu wszystkich dziewiętnastu rozdziałów tej starannie wydanej książki (liczącej 383 strony i wzbogaconej ilustracjami, indeksem nazwisk, zestawieniem polskich nazw topograficznych i ich niemieckich odpowiedników oraz wykazem źródeł ilustracji) Czytelnik pozostawi w jej tytule, po określeniu „kłopotliwe dziedzictwo”, znak zapytania?